PRZYCZEPAREMONT

Efekty remontu przyczepy kempingowej

Podczas remontu przyczepki, za pośrednictwem Insta Stories, na bieżąco informowałam Was o przebiegu naszych prac oraz efektach metamorfozy. Dla lepszego komfortu czytania, analizowania i porównywania efektów, zdecydowałam się zawrzeć wszystko w jednym wpisie, aby treść była poukładana i, przede wszystkim, czytelna.

Planowanie i plan B

Wraz z ostatnimi dniami czerwca, zaczęliśmy przygotowania do naszego pierwszego remontu przyczepy kempingowej. Nigdy wcześniej nie mieliśmy do czynienia z tego typu pojazdem (z samym remontem na szczęście już tak, Maciej to przedstawiciel gatunku złotych rączek), więc wpierw uzupełnialiśmy swoją widzę na jego temat. Zajęłam się również kolekcjonowaniem wszelkiego rodzaju zdjęć, artykułów itp., przedstawiających efekty remontu przyczep kempingowych. Wiele wspaniałych, inspirujących treści mogłam znaleźć na zagranicznych blogach, do których trafiałam za pośrednictwem Pinteresta. Po wpisaniu frazy „caravan renovation”, moim oczom ukazało się mnóstwo przepięknych metamorfoz! Zatem, przepełniona inspirującymi treściami i ogromna motywacją, zaczęłam planowanie naszego wnętrza, od A do Z.

Wnętrze naszej świeżo zakupionej przyczepy kempingowej nie prezentowało się źle! O tym, dlaczego jednak zdecydowaliśmy się podjąć jej remontu, napisaliśmy w tym wpisie: remont przyczepy kempingowej. Na początku chciałam, aby dominantą nowego wystroju były brązy i beże. Niestety, podczas kupowania materiału do naszych nowych gąbek, okazało się, że kolor troszkę różni się od tego, jaki wcześniej sobie zaplanowałam (samych nieoczekiwanych zwrotów akcji i trudności podczas tego remontu było znacznie więcej…). Żeby jednak nie wyrzucać pieniędzy w błoto, postanowiłam całkowicie zmienić swoją pierwotną koncepcję i przełamać mdły kolor tapicerki czymś wzorzystym, kontrastowym. Dzięki zdolnościom technicznym Macieja i jego nieocenionej znajomości materiałów, wiedziałam, co dobrze sprawdzi się w naszej przyczepie, a co po prostu będzie niefunkcjonalne i całkowicie zbędne. Po równych dwóch miesiącach naszych prac remontowych, przyczepa kempingowa w środku wygląda… o tak(!):

Co dwie głowy, to nie jedna

Wszystko, co tutaj widzicie, to w dużej mierze zasługa Macieja. Tak naprawdę moja wizja przyczepy dalej pozostałaby tylko niezrealizowaną wizją, gdyby nie jego techniczne umiejętności, garść przydatnej wiedzy i solidnego warsztatu. Jestem mu niesamowicie wdzięczna za to, że zdecydował się podjąć tego wyzwania, ale przede wszystkim jestem wdzięczna za okazaną mi cierpliwość i spokój, kiedy nie zawsze wszystko szło zgodnie z planem. Macieju, jesteś wielki – nasza przyczepa kempingowa wygląda fantastycznie! Dziękuję.

Poremontowy bilans z przymrużeniem oka

– ilość uszkodzonych sztachet w bramie wjazdowej: 1,
– ilość wypadów na plażę: 0,
– opalenizna: 0%,
– ilość weekendowych wyjazdów za miasto: 0,
– ilość wypowiedzianych przekleństw: któż by to zliczył,
– satysfakcja: ogromna!